E46 + młody łebek + zima, no cóż czemu mnie to nie dziwi.
W zimie rozbić się nie jest trudno. W wigilię na słynnym zakręcie mistrzów w Katowicach (zjazd z 86 na A4) byłem naocznym świadkiem pirueta jakiego wykrecil kierowca golfa przy prędkości nie wiem może z 60 km/h. Był zaraz za fotoradarem i przyspieszał, droga prawie prosta. Nagle sruuuuut auto obraca o 180 stopni, zatrzymał się maską pod prąd. Na szczęście w nic nie przyj@##ł bo jechałem pas obok ale trochę wolniej.
Poślizg panika hamulec blokada i jeeeeeedzieeeesz.