Tyle do tych pustych łbów się wkłada, aby każdy remont był poprzedzony spisaną umową z zakresem prac, dokładnym czasem wykonania i karami ich niedotrzymania. Ale nie, zawsze znajdzie się ktoś mądrzejszy i cwańszy, tylko na każdego cwaniaka znajdzie się większy cwaniak.
Podobnie jest z zakupem sprowadzonego samochodu od handlarza.
„Panie z umową to będzie 2000zł więcej bo skarbówka, bo zusy i składka zdrowotna 9 procent”
„A da rade coś jeszcze upuścić?”
„Da radę, spiszemy umowę oświadczenie na niemieckiego właściciela”