Przypomniala mi sie historia taka
Poszedlem kiedys po pracy odwiedzic ziomka,ktorego dawno nie widzialem na leytonstone (taki popularny rejon wschodu). Otoz moj znajomy nie byl sam a konkretnie byl z takim irlandczykiem co przyjechal tu na saksy, na oko 40pare lat.Gosciu w okularkach i opowiada jak on dba o rodzine i dzieci itd…..nagle wyjmuje fete i zaczyna robic swoje a…. 50 metrow stoi radiolka metropolitanu nie robiac sobie nic ( ͡° ͜ʖ ͡°) i wezcie mi powiedzccie,ze ludzie tu nie sa zwaleni.