@DulGukat:
że po latach prania mózgów w komunie nadal panuje u nas przekonanie,
kolego nie po latach komuny, III RP swoje dołożyła, prywaciarze sami zarobili na takie spojrzenie ale prowincji dymanie pracownika było na porządku dziennym, btw. często przez komuszków którym się udało wykupić jakieś lokalne firmy/nieruchomości za grosze i jedynym sposobem utrzymania się na rynku było robienie w kakao pracowników albo lewe przetargi.
Teraz weź pod uwagÄ™ że jak na prowincji miaÅ‚eÅ› dobrego pracodawcÄ™ (a bezrobocie praktycznie do 2015 byÅ‚o duże) to nikt siÄ™ nie zwalniaÅ‚, tylko Januszexy miaÅ‚y rotacjÄ™ – prawie każdy siÄ™ przewinÄ…Å‚ przez kilku wyzyskiwaczy zanim trafiÅ‚ do normalnej firmy – o ile miaÅ‚ szansÄ™ takÄ… znaleźć – stÄ…d taka pogarda do szefostwa.