Ostatnio obejrzaÅ‚em sobie sporo filmów z kanaÅ‚u samochodoza (w artykule jest: „pan Adam (imiÄ™ zmienione)”, wiÄ™c może chodzi o niego?). I ogólny wniosek jest taki: kierowca prÄ™dzej siÄ™ zesra, niż przyzna, że zrobiÅ‚ źle, że zÅ‚amaÅ‚ przepisy i że nie powinien parkować w miejscu niedozwolonym. Na wiÄ™kszoÅ›ci filmów jest agresja, niezrozumienie wÅ‚asnego bÅ‚Ä™du. No bo wiecie, kierowca MUSI tam stanąć, bo nigdzie indziej nie ma miejsca. I on MUSI, bo MUSI odebrać dziecko z przedszkola i ma w hooyu, że Å‚amie prawo. I jeszcze ta idiotyczna wiara, że skoro NA CHWILĘ, to on może wszystko xD No bo tylko NA CHWILĘ wjeżdża na chodnik, bo MUSI. Wszyscy winni: nagrywajÄ…cy, wÅ‚adze miasta, policja, straż miejska – każdy winny tej sytuacji oprócz samego kierowcy.